wtorek, 2 kwietnia 2013

Zaginiona Dziewczyna - Gillian Flynn



Zaginiona Dziewczyna - Gillian Flynn
Wydawnictwo: G+J Książki
Liczba stron: 652

Wystarczyła zaledwie jedna książka, by Gillian Flynn trafiła na listę moich ulubionych autorów. Po rewelacyjnym "Mrocznym Zakątku" natychmiast kupiłem i przeczytałem "Ostre przedmioty", a potem pozostało już tylko wyczekiwać informacji o polskim wydaniu "Gone Girl", które za granicą zebrało niemal same pozytywne noty. Na początku tego roku, bodajże w lutym, moja cierpliwość została w końcu wynagrodzona. "Zaginioną dziewczynę" na marzec zapowiedziało wydawnictwo G+J książki, w twardej okładce (tego się nie spodziewałem, miłe) i cenie 40 złotych. Zamówiłem, wytrwałem do dnia premiery, odebrałem i w końcu przeczytałem.

Jest upalny letni poranek, a Nick i Amy Dunne obchodzą właśnie piątą rocznicę ślubu. Jednak nim zdążą ją uczcić, mądra i piękna Amy znika z ich wielkiego domu nad rzeką Missisipi. Podejrzenia padają na męża. Nick coraz więcej kłamie i szokuje niewłaściwym zachowaniem. Najwyraźniej coś kręci i bez wątpienia ma w sobie wiele goryczy - ale czy rzeczywiście jest zabójcą? 

Niesamowita była to przejażdżka, prawdziwy rollercoaster emocji. Flynn z wielką precyzją snuje swoją opowieść, bawi się z czytelnikiem w kotka i myszkę, podrzuca fałszywe tropy, zwodzi i jeszcze raz zwodzi. Kilkakrotnie byłem przekonany, że odgadłem co lub kto kryje się za tajemniczym zniknięciem Amy, za każdym razem nadchodził jednak moment, gdy uświadamiałem sobie w jak wielkim tkwiłem błędzie. Tej książki się nie czyta, ją się pochłania. Dopiero za jej sprawą udało mi się w pełni zrozumieć znaczenie frazy "książka czyta się sama". "Zaginioną dziewczynę" bardzo trudno odłożyć na później, a gdy już to nastąpi (praca, posiłek, kąpiel, cokolwiek), to historia cały czas siedzi w głowie, nie pozwalając o sobie zapomnieć.

Tak jak i poprzednich książkach Flynn w "Zaginionej dziewczynie" znajdziemy świetnie zarysowanych bohaterów. To akurat nie było dla mnie zaskoczeniem, a wyłącznie potwierdzeniem talentu, który tkwi w autorce. Nick i Amy są najzwyczajniej ludzcy, wiarygodni od strony psychologicznej, a to chyba najlepsze, co można powiedzieć o wykreowanych przez pisarza postaciach.
Książka pełna jest też bardzo ciekawych, dających do myślenia spostrzeżeń dotyczących ludzkiej natury, małżeństwa itd.

Co więcej można dodać? Będzie krótko.
"Zaginiona dziewczyna" to thriller z najwyższej półki, który zadowoli nawet bardziej wybredne gusta. Przemyślana, doskonale napisana opowieść. Koniecznie.

Ocena: 9,3/10

49 komentarzy:

  1. Mam ją w planach, może nie bliskich, ale jakiś na pewno.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że plan ten dojdzie do skutku - dla fanów gatunku pozycja obowiązkowa.

      Usuń
  2. Po entuzjastycznych opiniach blogerów, którym ślepo ufam, kupiłam tę "Dziewczynę"... Biada wam wszystkim, jak się rozczaruję:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W razie czego przyjmę na siebie za karę dziesięć batów ;-) Miłej - mam nadzieję - lektury :-)

      Usuń
  3. Piszesz, że jest to prawdziwy rollercoaster emocji. Takie mocne słowa muszą mieć faktycznie porządne uzasadnienie.Dawno już nie czytałam doskonale napisanego thrillera, dlatego z czystej ciekawości sięgnę po ,,Zaginioną dziewczynę''. Mam nadzieję, że faktycznie przypadnie mi do gustu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam, ale i ostrzegam, przygotuj się na do bólu szczerą historię - tu nie ma łatwych rozwiązań :)

      Usuń
    2. Dobrze, więc jestem już gotowa na mocną, szczerą historią. Dawno takiej nie czytałam, więc mam nadzieje, że ta faktycznie mnie poruszy.

      Usuń
  4. Pięknie zachęcasz. Jeszcze nie miałam okazji poznać tej autorki, ale skoro TY tak polecasz, to coś w tym musi być ;) 650 stron... wow! To już wystarczy mi za rekomendację, plus peany, które zewsząd słyszę o tej książce. Przeczytam na pewno, jak tylko portfel troszkę podtuczę :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autorka z książki na książkę jest coraz lepsza. Fajnie tak obserwować na bieżąco jej postępy :) Aż się boję co będzie pisała za kilkanaście lat :-D Gorąco polecam, jestem przekonany, że się nie zawiedziesz.
      Wersja zagraniczna jest chyba o dwieście stron chudsza, nasz wydawca trochę książkę rozdmuchał ;-)

      Usuń
  5. Ładna, krótka i zwięzła recenzja to co lubię a zwrot:,,prawdziwy rollercoaster emocji'' podobał mi się najbardziej :) Poniekąd mnie zachęciłeś, nie wiem jak to robisz, chyba jakaś magia jest w tym co piszesz. Jak już będę miał duuuużo czasu wolnego to sięgnę po tą pozycję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wow, dzięki chłopie, bardzo budująca opinia :-) Sięgnij, zdecydowanie warto. Za miesiąc Światowy Dzień Książki, będziesz mieć okazję (rabaty w księgarniach) :-D

      Usuń
  6. i kolejna pozycja, o której nie słyszałam. przedstawia się kusząco :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas jest może cicho, ale za granicą książka zrobiła sporo szumu - m.in. nagroda za Najlepszy Thriller 2012 Roku :-)

      Usuń
  7. Jak dokładnie policzone do 0,3 nawet :D.

    Czyli cierpliwość popłaca. Warto było poczekać ;). Ja na razie niestety nie wiem w co ręce włożyć, więc to jeszcze troszkę poczeka, ale dopisuję do zeszyciku, żeby nie zapomnieć ;P.

    Pozdrawiam!
    Melon

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że to brulion, często w nim jakiś tytuł zapisujesz, niedługo Ci miejsca zabraknie :-D Zakup koniecznie :-)

      A widzisz, Ty zredukowałeś system ocen, a ja nie :-P

      Usuń
    2. Oj tam, oj tam... nieważne ;P.

      A ten zeszycik jest specjalnie do takich rzeczy założony. Spokojnie, wypełnia się powoli i stopniowo tytuły z niego są wykreślane :D.

      Usuń
  8. Nie czytałam jeszcze nic tej autorki i teraz sama nie wiem, której książki szukać;)
    Podziwiam, że chce Ci się wystawiać aż tak precyzyjne oceny - nie umiałabym tak wyznaczać cyfr po przecinku;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zacząłem od "Mrocznego zakątka" :) "Ostre przedmioty" są nieco gorsze (w końcu to debiut).
      U mnie wygląda to tak: okej, oceniamy. 9,5...nie, za dużo, 9,2...kurczę, tyle to znów za mało...9,3...niech będzie, tyle wydaje się w sam raz ;) Precyzja przede wszystkim :D

      Usuń
  9. Oj, zachęciłeś mnie! :). Już sobie dopisałam trzy tytuły książek tej autorki i teraz nie wiem którą jej powieść kupić jako pierwszą :D. I ta ocena: 9,3 :). Bardzo mnie kusi liczba stron tej lektury, bo uwielbiam opasłe tomiszcza :D. Moje biedne pieniądze :(. Zbankrutuję! :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Emocjonalny rollercoaster jest przeze mnie bardzo pożądany :-)
    Naczytałam się tyle dobrego o tej książce, że chyba lepiej już być nie może, dalibóg!, muszę ją przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  11. Na razie zakupiłam i postawiłam na półce, ale tak kusisz, że mam ochotę rzucić inne książki i zobaczyć czym się tak wszyscy zachwycają :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Widzę, że twoje reakcje na książkę są bliźniaczo podobne do moich. Niezła łamigłówka, co?
    A te ponad 600 stron to ... pikuś, nawet nie wiadomo kiedy zleci.

    OdpowiedzUsuń
  13. Chociaż czeka na swoją kolej już dwa tygodnie, musi poczekać jeszcze trochę. Niemniej miło przeczytać tak pozytywną recenzje, bo teraz jestem bardziej do tej powieści zachęcona.

    OdpowiedzUsuń
  14. No i wiedziałam, że się nie zawiedziesz :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Wiele pozytywnych opinii na temat tej książki. Ja choć bardzo lubię, to rzadko sięgam po ten gatunek i boję się, że przy takiej ilości stron mogłabym nie wytrwać do końca.. Ale może się jednak skuszę, bo widzę, że warto.

    OdpowiedzUsuń
  16. Dałabym sobie paluszka obciąć za jakąś książkę tej autorki, ale jak na razie mogę jedynie patrzeć i wyobrażać sobie, że stoją na mojej półce i się do mnie uśmiechają. Naczytałam się wiele opinii, więc sama się sobie dziwię, że nadal kupuje powieści, które mnie rozczarowują, a mam problem z zakupieniem egzemplarza Flynn.
    No nic, przynajmniej wiem, że gdybym miała wybierać byłaby to z pewnością ta książka.

    OdpowiedzUsuń
  17. Szkoda, że cena taka wysoka, ale może uda się pożyczyć. Lubię takie książki, w których do końca nie wiem jak zostanie rozwiązana zagadka :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Jeszcze jedna zachecajaca recenzja, juz rozpoczynam polowanie :-)).

    Btw. fascynuje mnie Twoj system ocen :-).

    OdpowiedzUsuń
  19. Uwielbiam kiedy sylwetki bohaterów są doskonale nakreślone, są pełne barw i życia :) Bardzo ciekawie przedstawiasz książkę, aż chce się ją przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Pierwszy raz słyszę o tej autorce, ale chętnie bym to nadrobiła, zwłaszcza po tak zachęcającej recenzji ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie znam tej autorki, ale po Twojej recenzji trudno nie zainteresować się jej twórczością. Z chęcią dorwałbym w swoje ręce tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  22. Coś dla mnie. Uwielbiam ten moment, kiedy zaczynam się irytować, że ja znam rozwiązanie, a policja nie, gdy nagle okazuje się, że jestem w błędzie. Kolejny raz. :P

    OdpowiedzUsuń
  23. Tak się do mnie ostatnio ta książka uśmiechała z półki, a ja niemądra jej nie wzięłam. W weekend naprawię ten błąd :)

    OdpowiedzUsuń

  24. Recenzja intrygująca, zachęcająca,a książka leży u mnie na półce. Nic tylko brać i czytać:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Po takiej recce trudno się książką nie zainteresować, mnie przekonałeś

    OdpowiedzUsuń
  26. Skoro to taki dobry thriller...chyba warto zapoznać się z tą autorką;) Recenzja bardzo zachęcająca;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Jaka wysoka ocena :). Chociaż mnie to wcale nie dziwi, bo wszędzie widzę same zachwyty nad tą książką, może i ja się skuszę:)

    OdpowiedzUsuń
  28. Miałam tylko dwóch autorów, którzy trafili na moją listę ulubionych po jednej książce (Orwella za genialny "Rok 1984" i Kapuścińskiego), takich ceni się zawsze najbardziej ;) Dawno nie czytałam dobrego thrilleru z wiarygodnymi bohaterami i ciekawą akcją, będę musiała to zmienić.

    OdpowiedzUsuń
  29. Też mam wielkie nadzieje co do Gwiazdozbioru Psa,
    ale książka, która jest w tym poście na tapecie także nie pozostawiła mnie obojętną. Nie czytałam jeszcze nic tej autorki, ale po prostu muszę o nią zapytać w bibliotece.


    ps. Świetna oceniaczka :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  30. Szczerze przyznam, że nie czytałam thillerów i jakoś specjalnie nigdy mnie do nich nie ciągnęło. Jednak ta książka wydaje się mieć coś takiego w sobie, że chętnie ją przeczytam w niedalekiej przyszłości. :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Oo widzę, że moja tematyka. :D Ostatnio nie czytam takich książek, ale kiedyś nie mogłam się od nich oderwać.:P Obserwuję.:P

    OdpowiedzUsuń
  32. No proszę! Dobrze, że trafiłam na tę recenzję! Dzisiaj zaczęłam "Zaginioną..." i nie jestem zachwycona. A jak pierwsze strony są do bani, to później zazwyczaj też nie jest lepiej. Wkurza mnie język. Mam jednak nadzieję, że akcja faktycznie będzie na tyle dobra, że zrekompensuje niedostatki.
    I w ogóle trochę się wstydzę, bo nie lubię tak słodzić, ale niesamowicie się cieszę, że do mnie zajrzałeś i dzięki temu ja zajrzałam do Ciebie - świetne recenzje. Co raz mniej takich w blogosferze; bez przerostu formy nad treścią. Będę zaglądać z przyjemnością! :)

    OdpowiedzUsuń