wtorek, 4 września 2012

Letnia Noc - Dan Simmons



Letnia Noc - Dan Simmons
Wydawnictwo: MAG
Ilość stron: 640

Opublikowana w naszym kraju dziewięć lat temu przez wydawnictwo Mag powieść "Letnia Noc" Dana Simmonsa na pierwszy rzut oka wydaje się zawierać w sobie wszystko, co dobra historia grozy mieć powinna. Apetyt rośnie zwłaszcza w chwili, gdy czytając krótki opis fabuły znajdujący się na okładce na myśl przychodzi kultowe "TO" Stephena Kinga. O czym więc jest ta książka? Przyjrzyjmy się bliżej.

Upalne lato 1960 roku. Niewielkie miasteczko Elm Havel w Illinois staje się świadkiem tajemniczych wydarzeń. Wszystko zaczyna się w ostatnim dniu roku szkolnego, kiedy w tajemniczych okolicznościach ginie jeden z uczniów szóstej klasy. Niedługo potem po mieście zaczyna grasować charakterystyczna czerwona ciężarówka przewożąca padlinę, nocami, pomimo upałów, zrywa się mroźny wiatr, w ziemi pojawiają się dziwne dziury, a niektórzy z mieszkańców zdają się zachowywać jakby coś ukrywali. Grupka znajomych ze szkoły zaginionego chłopca postanawia sprawdzić, co się za tym wszystkim kryje. Są w końcu wakacje, a co za tym idzie, masa wolnego czasu, z którym nie wiadomo do końca co zrobić. Początkowa zabawa w detektywów szybko zamienia się jednak w walkę o życie i śmierć.

Simmons nie jest może w "Letniej Nocy" zbyt oryginalny, ale z typowych dla powieści grozy motywów całkiem sprawnie udaje mu się zbudować solidną i wciągającą historię. Przez niemalże 640 stron akcja toczy się wartkim, równym tempem , choć z tego co widziałem, dużo ludzi zarzuca książce zbyt silne zarysowanie wątków obyczajowych. Cóż, dla mnie był to z kolei jeden z jej mocniejszych punktów, domyślam się więc, że twierdzą tak czytelnicy gustujący w horrorach nieco innego, cięższego kalibru. Tutaj na pierwszym miejscu mamy nastrój, a miłośnicy rzezi oraz brutalnej przemocy rzeczywiście mogą poczuć delikatne ukłucie zawodu. Tego typu sceny są, ale jak na tak grubą książkę nie jest ich wiele.
Od strony psychologicznej bohaterowie zarysowani są przyzwoicie. Momentami ewentualnie może razić zbyt dorosły sposób wysławiania i zachowywania się jedenastolatków, ale nie jest to na tyle uciążliwe, by zniechęciło do dalszej lektury.
Kilka nieprzyjemnych słów należy się za to polskiemu wydaniu. Po pierwsze - spora ilość literówek i błędów (mylone imiona!). Po drugie - książka pod koniec "maglowania" zaczęła mi się nieco rozpadać i wygląda na lekko zużytą. Może to nic wielkiego, ale taki już ze mnie świr, lubię jak książka nawet po przeczytaniu wygląda niemal jak prosto z drukarni ;)
Czy warto? Według mnie tak. Po kilku negatywnych recenzjach zostałem przyjemnie zaskoczony i choć "Letnia Noc" nie jest pozbawiona wad, to miłośnicy gatunku powinni być nią usatysfakcjonowani. Dobra, rzemieślnicza robota.

Ocena: 7.0/10