wtorek, 2 października 2012

Jestem Legendą - Richard Matheson


Jestem Legendą - Richard Matheson
Wydawnictwo: MAG
Ilość stron: 223


“Jestem legendą”, jedna z najważniejszych dwudziestowiecznych powieści o wampirach, regularnie pojawia się w pierwszych dziesiątkach przygotowywanych przez krytyków list najlepszych dzieł grozy. Tę trzecią książkę w dorobku Richarda Mathesona początkowo reklamowano jako fantastykę naukową, ponieważ, mimo iż powstała w 1954, jej akcja rozgrywa się w roku 1976, czyli w przyszłości. Matheson, piszący w surowym, niemal dokumentalnym stylu, był jednym z pierwszych autorów, którzy potrafili przekonać czytelnika, że nieumarli mogą się czaić nie tylko w odległym gotyckim zamku, ale i w chłodni miejscowego supermarketu.


Robert Neville to ostatni człowiek na ziemi. Tajemniczy wirus zmienił wszystkich ludzi w bezmyślne wampiry, które każdej nocy próbują wedrzeć do jego domu, by pozbawić życia jedynego mieszkańca. Neville przeistacza dom w fortece. W ciągu dnia, kiedy wampiry zapadają w swego rodzaju sen, jeździ po okolicy wyszukując je i uśmiercając, ale przede wszystkim zdobywa pożywienie i inne niezbędne do przetrwania rzeczy. Z dnia na dzień przybywa jednak pytań, na które Neville pragnie poznać odpowiedzi.

Mathesonowi udała się bardzo trudna sztuka - sprawić, bym już po kilkunastu stronach lektury czuł, widział i myślał to, co główny bohater. Dosłownie kilka tygodni wcześniej, po lekturze jakiegoś mdłego horroru, stwierdziłem, że w końcu i ja dobrnąłem do miejsca, w którym prędzej czy później znaleźć się musiałem - nabyłem naturalną odporność na grozę, krew i śmierć w literaturze. Koniec, kropka. Nie pozostaje nic innego, jak w całości przerzucić się na melodramaty i tam szukać emocji, tym razem nie wywołujących dreszczy przerażenia lecz ubytek wody przez oczy. Na szczęście mogę się jeszcze z tym desperackim krokiem wstrzymać. "Jestem Legendą" wywołał we mnie strach, smutek, złość, poczucie beznadziei...po prostu wszystko to, czego zawsze szukam w tego typu historiach, a nawet więcej, zwłaszcza jeśli mamy na uwadze skromną objętość książki. W telegraficznym skrócie - znakomicie nakreślony bohater, świetnie poprowadzona akcja, oryginalne zakończenie. Strasznie podobał mi się też sposób, w jaki Matheson pisze - bez lania wody, krótkie i przemyślane zdania.
Pozycja obowiązkowa na półce każdego miłośnika gatunku.

Nie znoszę filmowych okładek. Dużo lepiej wyglądała grafika z poprzedniego wydania. MAG rozdmuchał też objętość książki. Czcionka jest tak duża, że spokojnie mógłbym składać wyrazy bez okularów z odległości metra. Papier standardowy, szary (kremowy (?) - nie znam się). Miękka okładka. Cena okładkowa - 25 złotych. Ja dałem, o ile dobrze pamiętam, jakieś 5-6 złotych (wciąż jest na wyprzedaży - szukajcie w księgarniach internetowych, potem może być za późno!).

Ocena: 9.5/10

Największy plus: fabuła
Największy minus: zwyczajnie zbyt krótka

13 komentarzy:

  1. ja wręcz przeciwnie - wolę okładki filmowe :) "jestem legendą" miałam zamiar kiedyś przeczytać i na zamiarze się skońćzyło... zapomniałam o niej gdzieś w tłumie innych lektur :) ale skoro już mi przypomniałeś... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mi tęskno do czasów, kiedy na okładkach książek widniały ilustracje, nie zdjęcia :)
      Co gorsza - film ma niewiele wspólnego z książką, sceny z okładki tam nie uświadczysz :)

      Usuń
  2. Widziałam film i całkiem mi się podobał. Teraz ostrzę ząbki na książkę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja filmu już niemal nie pamiętam, za to książka raczej nieprędko wywietrzeje mi z głowy :) Polecam.

      Usuń
  3. Mam ogromna chętkę na tę książkę. A potem zabieram się za film:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I właśnie tę kolejność sugeruje :) Film dosyć luźno opiera się na książce. Niektórzy twierdzą, że jest od niej gorszy, inni, że lepszy. Ciekawe po której stronie barykady staniesz :)

      Usuń
  4. No dobrze :) Oglądałam film parokrotnie, gdyż: działa na mnie za każdym razem z tą samą intensywnością, odczuwam strach, napinam mięśnie, jestem pełna podziwu, chociaż muszę przyznać, że to nie są najbliższe mi klimaty, daleko mi do zombie, wirusów, mutacji... Książkę chętnie przeczytam, byłabym wdzięczna, gdybyś dał mi znać, gdzie kupiłeś swój egzemplarz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż, myślę, że za temat biorą się po prostu przeciętni pisarze :-) Swój egzemplarz kupiłem na Weltbild.pl, ale tak teraz sprawdzam i na Wersalik.pl można ją dostać za 5,32 zł. Wysyłkę mają chyba w rozsądnych cenach, tak że warto :-)

      Usuń
    2. Dziękuję za odpowiedź :)

      Usuń
  5. Film oglądałem kilkukrotnie i raczej będę miał przez to problem z zabraniem się za książkę, bo nie lubię tego robić na odwrót, ale może jeśli i mi po jakimś czasie film trochę z głowy wywietrzeje, to spróbuję:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam tę książkę już dwa razy, film oglądałam 3... I nadal kocham Jestem Legendą - to jest coś, co do mnie przemawia. Cieszę się, że mamy podobne zdanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Też nie znoszę filmowych okładek. I nie znam nikogo, kto by je lubił. Nie po to mam wyobraźnię, żeby czytać książkę przez kalkę wizji reżysera. Oczywiście nie mam nic przeciwko filmowym adaptacjom, ale zawsze jest to jedna z możliwych wersji i narzucanie jej przez wpychanie twarzy aktorów na okładkę jest moim zdaniem nachalne, a poza tym zazwyczaj te okładki są zwyczajnie brzydkie i nieestetyczne.

    OdpowiedzUsuń
  8. Hm... Ja tylko widziałam film i szczerze mówiąc nie wiedziałam, że istnieje książka ;) Ale jak tak - można ją dodać na listę tych wartych przeczytania :)

    OdpowiedzUsuń