niedziela, 14 października 2012

Co widziały wrony - Ann-Marie MacDonald


Co widziały wrony - Ann-Marie MacDonald
Wydawnictwo: Świat Książki
Ilość stron: 848

Bohaterami książki jest rodzina kanadyjskiego lotnika. Główna akcja toczy się w na początku lat 60-tych ubiegłego wieku. Jack, Mimi i ich dwójka dzieci przenoszą się z Niemiec do kanadyjskiej bazy lotnictwa w Centralii. Miejsce jak z obrazka, rodzina jak z obrazka. Dzieci - ośmioletnia Madeleine i dwunastoletni Mike - oraz ich rodzice szybko wpasowują się w nowe otoczenie i wszystko wskazuje na to, że spędzą w Centralii wiele pięknych lat. Niestety z czasem na tej czystej powierzchni pojawiać się będzie coraz więcej rys. Jack wplątuję się w tajną operacje, Madeleine jest molestowana, a po pewnym czasie zostaje zamordowana koleżanka z jej klasy.

Książka jest bardzo dobrze napisana. To nie jakieś tandetne czytadło, z którego nie wynosi się nic, prócz naiwnej historii, którą i tak kilka dni później zupełnie się zapomina. Ciekawy język, masa interesujących przemyśleń, wniosków, opisów - uwielbiam czytać z poczuciem, że nie robię tego wyłącznie dla zabicia czasu. MacDonald stworzyła bardzo dobrą powieść z pełnowymiarowymi bohaterami i intrygującą historią. Wszystkie wątki prowadzone są znakomicie i całość, ponad 800 stron, czyta się w przeważającej większości bardzo szybko. Jedynie początek i dłuższy fragment w drugiej połowie książki wydaje się nieco rozwlekły - po pierwszych stu stronach kolejne przewracają się jednak właściwie same, cała autostrada tylko dla mnie, pędzę z maksymalną dozwoloną prędkością. Niewielki korek na drodze robi się w momencie, gdy akcja przenosi się dwadzieścia lat w przód, ale, tak jak już pisałem, po krótkiej chwili ponownie dajemy po gazie, i tak już do samego, dosyć zaskakującego finału.

Przemyślana, świetnie napisana powieść obyczajowa. Gorąco rekomenduje. W momencie gdy to pisze, można ją kupić na Weltbild.pl za 15 złotych. Lepszej zachęty chyba nie potrzebujecie.




Ocena: 9.0/10

Największy plus: świetnie napisana powieś obyczajowa
Największy minus: dużych minusów brak

19 komentarzy:

  1. Czytam. Mam wrażenie, że ta powieść jest gorsza od "Zapachu cedru", ale wstrzymam się z ostateczną opinią - jestem w połowie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Zapachu Cedru" nie czytałem, czekam na zastrzyk gotówki i dopiero kupię - szkoda, że też nie jest w promocji ;)

      Usuń
  2. Książkę posiadam, ale w twardej oprawie (starsze wydanie). Już nie mogę się doczekać kiedy będę chwilkę, aby ją przeczytać:)
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Polecam "Zapach cedru", wedlug mnie lepsza powiesc, aczkolwiek "Co widzialy wrony" rowniez sa dobre. Jesli chodzi o przegadanie pewnych spraw, mam takie same zdanie jak Ty.

    Pozdrawiam cieplo.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak możesz mi to robic? Mam szlaban na kupowanie, a przez ciebie jutro pobiegne i zakupię książkę. To Twoja wina :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moge Cię uratować przed bankructwem i pożyczyc Ci książkę.Jeśli jesteś chętny pisz na e-mail: uam20@wp.pl

      Usuń
  5. Dziękuję pięknie za komentarz :)

    Kurcze, zainteresowałeś mnie tą książką, muszę się rozejrzeć, albo po prostu skorzystam z Twojego linka :)

    pozdrawiam
    prywatna-poczytajka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak zwykle, jak wszystko jest jak z obrazka, to się okazuje potem, że nic tam nie jest z obrazka. Jak w życiu. Dobre to może być.

    OdpowiedzUsuń
  7. Własnie ją zamowilam, mam nadzieje, ze jeszcze maja ją na magazynie w weltbildzie:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam tę powieść.Uwielbiam kiedy wszystko toczy się tak powoli,trochę smętnie.

    OdpowiedzUsuń
  9. To duża sztuka utrzymać zainteresowanie czytelnika przez ponad 800 stron, autorce, z tego co czytam (oprócz wspomnianych przez Ciebie fragmentów) ta rzecz się udała :)
    Książka jest dostępna w mojej małej gminnej bibliotece, więc myślę, że w końcu natknę się na tę powieść.

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie wiem czy wiesz, ale masz włączoną weryfikację obrazkową, a to utrudnia komentowanie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiedziałem, dzięki za podpowiedź, już wyłączone :)

      Usuń
  11. Chętnie bym przeczytała, mimo że to nie do końca mój klimat - ale w tym momencie ponad 800 stron przeraża mnie ze względu na ilość czasu, którego ostatnio wybitnie nie posiadam :(
    Wrzucę sobie do mojej listy rezerwowej - w spokojniejszym momencie poszukam, może nawet kupię, bo cena bardzo atrakcyjna :)

    OdpowiedzUsuń
  12. książkę mam od dawna w planach, objętość mnie trochę przeraża, ale fabuła brzmi ciekawie, myślę, że to coś dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Zastanawiałam się nad kupnem tej książki i jakoś zrezygnowałam.. teraz widzę, że nie była to najlepsza decyzja ;p

    OdpowiedzUsuń
  14. Pamiętam jak szukałam jej po bibliotekach w całym mieście. Wszędzie była kolejka chętnych. Na portalach aukcyjnych odchodziły zacięte licytacje. W końcu pojechałam na drugi koniec miasta do biblioteki i dorwałam ją. Nie żałuję. Książka bardzo bardzo dobra. Super, że pojawiła się znowu w księgarniach. Radzę brać :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Moim zdaniem stanowczo za rozwlekła ta książka, chociaż sama historia zapadająca w pamięć.

    OdpowiedzUsuń